Vincent
Anioł spojrzał na Lirael.
-Nie mogę latać,jestem ranny,ból przeszkadza w chodzeniu,bolą mnie skrzydła.Czyli wszystko w porządku-Uśmiechnął się ironicznie i spojrzał na innych.-Zostawcie trochę dla mnie.
Spojrzał na swoje ramię i popatrzył na Zar'Roca.
-Nie zapędzaj się!Zostaw mi kilku!
Po tych słowach dotknął swojego skrzydła i syknął z bólu. |