Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 27-05-2016, 22:25   #13
Orthan
 
Orthan's Avatar
 
Reputacja: 1 Orthan ma wspaniałą reputacjęOrthan ma wspaniałą reputacjęOrthan ma wspaniałą reputacjęOrthan ma wspaniałą reputacjęOrthan ma wspaniałą reputacjęOrthan ma wspaniałą reputacjęOrthan ma wspaniałą reputacjęOrthan ma wspaniałą reputacjęOrthan ma wspaniałą reputacjęOrthan ma wspaniałą reputacjęOrthan ma wspaniałą reputację
Sigismund Ebeling i Megnar Kargun

Cios który zadałeś bestii toporem na pewno trafił jej paskudny pyska, tak że twój topór zabarwił się ciemną krwią bestii. Jednak olbrzymi szczur nie zważając na dotkliwą ranę, zaatakował cię zębami i pazurami. Na szczęście w ostatniej chwili zdołałeś zasłonić tarczą - jednak zostawiając na niej głębokie zarysowania. W tym momencie mogłeś zobaczyć jak za tyłu bestii wyłania się krasnolud, który zaatakował poczwarę za pleców. Jego cios okazał się zabójczy dla monstrum, krasnolud swoim toporem wbił się w trzewia bestii tak że ta przewróciła się z głośnym piskiem i brocząc obficie krwią z potężnej rany szybko wykrwawiła się. Walka dobiegła końca.

Jans „Skalp” Zingger

Gdy stary kapłan dotknął cię poczułeś lodowate zimno, a twoim oczom ukazał się kraczący biały kruk. W tym momencie kapłan patrząc w twoim stronę, zimnym głosem zwrócił się.

-Kłamiesz Synu, nie służysz Panu Kruków lecz mamonie. Nie masz szacunku dla dusz zmarłych i nigdy nie miałeś, przyszedłeś wykradać ciała które spoczywają w poświęconej ziemi jak to przykazał Morra.

Dwóch wojaków słysząc te słowa, spojrzało po sobie i nie wahając ruszyło by cię pochwycić.

Kastor von Grunberg

Strażnik spojrzał na ciebie groźnie i po chwili zawołał jakiegoś młodzika w ubranego w strój w barwach herbu księcia elektora i rzekł do niego.

-Jonathan idź do Pani i powiedz że niejaki Kastor von Grunberg chcę spotkać się z miłościwym Grafem.

Młodzik pobiegła i po jakimś czasie wrócił i szepnął coś na ucho strażnikowi. Ten popatrzył na ciebie i odezwał się.

-Możesz Panie wejść, młody Jonathan poprowadzi cię Panie co byś się nie zgubił.

Po chwili przekroczyłeś bramę i przemierzając zrujnowany plac główny pałacu dotarłeś do pałacu po chwili przechodząc przez kilka drzwi i wspinając się po schodach znalazłeś się w komnacie.
Na jednaj z ścian wisiał herb Grafa Wolmara, był też kominek i potężne łóżko z baldachimem obok którego stał duża skrzynia. W rogu na drewnianym krześle siedział młoda kobieta wyszywająca coś na tamborku. Widząc że wchodzisz wraz z młodzikiem odezwał się.

-Możesz odejść Jonathanie, sama zajmę się gościem. Witam Panie von Grunberg, można zapytać się o cel Pańskiej wizyty?



Sinbrad Relt

Ruszywszy prosto drogą, zmierzając w kierunku świątyni gdzie mogłeś odnaleźć wielebnego tak jak powiedział ci siostra. Miałeś nadzieję że przynajmniej kapłan, pomoże znaleźć ci coś co zajęło by twoje ręce pracą.
Gdy uszłaś już spory kawałek, dostrzegłeś wśród ruin, stającego nieopodal małego dwukołowego wózka, ubranego w czarne szaty zakonnika Morra. Który wpatrywał się w coś przerażony, a w ręce trzymał miecz.
 

Ostatnio edytowane przez Orthan : 03-06-2016 o 12:31.
Orthan jest offline