Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 28-05-2016, 22:13   #13
corax
Krucza
 
corax's Avatar
 
Reputacja: 1 corax ma wspaniałą reputacjęcorax ma wspaniałą reputacjęcorax ma wspaniałą reputacjęcorax ma wspaniałą reputacjęcorax ma wspaniałą reputacjęcorax ma wspaniałą reputacjęcorax ma wspaniałą reputacjęcorax ma wspaniałą reputacjęcorax ma wspaniałą reputacjęcorax ma wspaniałą reputacjęcorax ma wspaniałą reputację
Gdy z dachu halli Agvindura spadać poczęły kawałki płonącego dachu, paniczne przerażenie wypełniało umysł i ciało volvy. Zmrożona stała chwilę jeszcze w miejscu by odwrócić się na pięcie i rzucić do ucieczki. Na ślepo, przedzierając się przez tłum, odtrącając bez troski, uwagi, sumienia wszystkich na boki. Byle dalej i dalej...uciekać, ratować się, nie dać się spalić… Nie patrzyła którędy biegnie, bez rozumu. Wiedziona instynktem rzuciła się za imieniem Wszechojca, jak dziecko przerażone.
Prócz paniki gdzieś w głębi siebie poczuła, że to nie pierwsza taka jej ucieczka. Czy będzie ostatnia?

Rzucił się do pościgu za nią, by spełnić rozkaz jarla. Kątem oka zauważył, że bocznym wyjściem właśnie oddział wypadł wraz z jarlem i Rudowłosym.
Z dwóch stron wrzaskliwa pochwała Odyna poleciała, za nim zaś Bjark ryczał jak ranny tur próbując wybić kolejne wyjście. Przy nim cztery kobiety się zebrały w tym Ljubow. Trzy z nich tarcze dzierżyły, gotowe by skoczyć przez wyjście i drogi bronić, czwarta z łukiem stała, cięciwę naciągając.


Głuchy trach dobiegł uszu Gangrela, gdy ten biegł za Elin odpychającą ludzi na boki. Grim przebił się w końcu i ryczał rozkazy do czterech niewiast.

Frey zaś wybiegł przez wybitą bramę wprost w nienaturalnie cichą ciemność nocy. Ciemność rozrzedzoną światłem pochodni powbijanych w ziemię, gorejących stosów jakie wcześniej drogę do longhusu wyznaczały i łuny od płonącej halli za nim.

Na wprost bramy zaś skald ujrzał błyszczące w ciemności ślepia
Jedne… drugie…
Nim zdążył doliczyć do trzech na jego ludzi spadły pierwsze ciosy, rozsypując klin jak domino.
 
corax jest offline