Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 30-05-2016, 16:33   #15
Spaiker
 
Spaiker's Avatar
 
Reputacja: 1 Spaiker jest godny podziwuSpaiker jest godny podziwuSpaiker jest godny podziwuSpaiker jest godny podziwuSpaiker jest godny podziwuSpaiker jest godny podziwuSpaiker jest godny podziwuSpaiker jest godny podziwuSpaiker jest godny podziwuSpaiker jest godny podziwuSpaiker jest godny podziwu
Sigismund popatrzył zdziwiony na nieoczekiwanego pomocnika. Potem krytycznie spojrzał na topór utytłany w jusze zmutowanego szczura i skrzywił się. Nie za bardzo miał z co go wytrzeć, więc pokręcił głową z dezaprobatą. Zakończona walka sprawiła, że znowu wpadł w stupor z którego wyrwał się tylko na chwilę. Wzniósł topór w salucie w stronę krasnoluda i wymruczał.

-Dziękuję. Niestety nie mam jak ci się odwdzięczyć. Jeślisz przyjaciel chodź z nami. Zawsze to bezpieczniej. Chyba, że jesteś jednym z tych szaleńców co to smierci szukaja. Tedy nie zawracam głowy. Dobrze trafiłeś tu śmierci pod dostatkiem.

Mówiąc to już począł odwracać się, by wrócić do morryty.

***

Całego zamieszania nie można było nazwać walką, rzeź na zmutowanym pomiocie była może i satysfa… satsty… Nosz kurwa, dobrze było mutanta ubić, ale nie była to potyczka która mogła by krasnoluda podnieść na duchu. Tak więc nadal w parszywym chumorze przyjrzał się postaci nieznajomego. Rzucona propozycja nieco zaskoczyła Megnara, w takich czasach mało kto pozwala sobię na spoufalanie się z obcymi. Mimo to nie miał on zamiaru wybrzydzać, bo jak się okazuje nie było to najbezpieczniejsze miejsce na obóz.

-A no pod dostatkiem, jeno ja przed śmiercią jeszcze sporo zrobić muszę. Nie godzi się ginąć z niedomkniętymi sprawami, tak więc prowadź tu nie jest bezpiecznie -
stwierdził wskazując na truchło, którego woń i wygląd przypominający niedawno przerwaną kolację szarpnął za żołądek.
 
__________________
It's only after we've lost everything that we're free to do anything.
On a long enough time line, the survival rate for everyone drops to zero.
Spaiker jest offline