Shen był w sumie zadowolony z rozmowy z ich gospodarzem. Gdy z niej już wyszedł spotkał właśnie wracającą z miast Tajgę. Odnosił wrażanie, że bardka jakby „lubi go znacznie mniej” po wydarzeniach w starym forcie. Cóż, Shen przyzwyczaił się, że każdego prędzej czy później to czeka... - Ładny szaliczek. Nowy? - zagadał na powitanie, z krzywmy uśmiechem na ustach - Wnoszę po twym samozadowoleniu, że tabliczka z liczbą ludności, przed główną bramą, wymaga uaktualnienia a poziom artystyczny naszego jakże urokliwego miasta mógł ostatnio ucierpieć? - |