Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 31-05-2016, 15:07   #261
Nightcrawler
 
Nightcrawler's Avatar
 
Reputacja: 1 Nightcrawler to imię znane każdemuNightcrawler to imię znane każdemuNightcrawler to imię znane każdemuNightcrawler to imię znane każdemuNightcrawler to imię znane każdemuNightcrawler to imię znane każdemuNightcrawler to imię znane każdemuNightcrawler to imię znane każdemuNightcrawler to imię znane każdemuNightcrawler to imię znane każdemuNightcrawler to imię znane każdemu
W jukach nie było nic godnego uwagi.
- Psia krew... - westchnÄ…Å‚ krasnolud i ciepnÄ…Å‚ wory na bok wozu.
Jego wzrok spotkał się ze wzrokiem bandytki
-Mom nadzieja, że nie masz tu jakiś wspólników albo znajomków. Jak tak to im też łeb urwę
-N... Nie -
dziewczyna pokiwała panicznie głową i wbiła oczy we własne stopy
- No. - burknął góral i zaczął kręcić młynka palcami rozglądając się.
Po chwili znudziło mu się.
Zeskoczył z wozu i obszedł go dookoła. Mrugnął woźnicy z którym pił nie dalej jak dwie noce temu i kopnąwszy kamień wrócił do punktu wyjścia.

Popatrzył na juki.
Juki leżały smętnie i nie odpowiedziały na zaczepkę berserkera.
Kord skrzywił się i sięgnął po nie jeszcze raz. Grzebnął i wyciągnął zawinięty prowiant nieszczęsnych podróżnych.
-Im sie już nie przydo, a swojego żal... - powiedział na usprawiedliwienie i ugryzł suchara zagryzając suszonym mięsem.
- Całkiem zacne - zamlaskał i o mało się nie zakrztusił gdy gdzieś z głuszy dobiegł ich wszystkich ryk.
-Fierfek! - warknął i wskoczył na wóz - z rozpędu zasadził bandytce kopa w twarz (prewencyjnie co by się nie darła i nie ściągnęła na nich potwora) a potem zakneblował.
Kiwnął głową Lisce i zwrócił się do woźnicy:
- Jedźcie ino nie galopem. Powolućku ale żwawo, wisz. - Chłop skinął głową. Krasnolud zeskoczył z wozu i dodał:
- Zostawcie nom jeden wóz taki najpuściejszy co by nań wskoczyć jakby się wszystko wyShabliło.

Chwycił topór i tarcze i stanął obok Bardki.
-No kwiatku albo dziś będziesz śpiwoć balladę na naszą cześć albo psalma na moik grobie. Czy jak to sie tam zwie
Krasnolud wpatrzył się w miejsce gdzie zniknęli towarzysze.
-No chopiki czekomy, dojcie jaki znak...
 
__________________
Sanguinius, clad me in rightful mind,
strengthen me against the desires of flesh.
By the Blood am I made... By the Blood am I armoured...
By the Blood... I will endure.
Nightcrawler jest offline