W SAMO POŁUDNIE
NA DZIAŁKACH
Jadwiga Bass zrobiła wszystko co chciała w swym mieszkaniu po czym zabrała się na swoją ustaloną metę, czy też raczej do pół wiejskiej rezydencji działkowej, którą posiadała w odwodzie jeszcze z czasów oryginalnego PRL. Na miejscu nikogo nie było - no bo grudzień - i w takie czasy to tylko różne męty kręcą się po tych jakże spokojnych okolicach... no i ci, którzy nielegalnie sobie przystosowali budki na lokale zastępcze. Jadwiga nie posiadała niestety lokalu zastępczego, a po prostu budkę ze sraczem na tyłach. Dziewczynka poszła realizować swoją misję, a Jadzia usiadła razem z chłopcem i kontynuowała jego wdrażanie w arkana mrocznych sztuk. W pewnym momencie przycisło ją to poszła na tyły do swojego sracza...
W tym samym czasie
Andrzej Nowak zwany Złomokletą przeszukiwał podziemia, aby odnaleźć tajne skrytki Profesora Koliby, ale jedyne co znalazł to gówno. I to w dużych ilościach. Jako, że gównem wyżywić się nie da to ruszył dalej w poszukiwania nowoczesnego sprzętu elektronicznego i Bimbromanty. Kręcąc się tak po podziemiach w końcu spotkał pierwszą żywą istotę od czasu tych ratowników... no i kilku szczurów wielkości szopów, a szybkości gazeli. Mianowicie był tam jakiś młokos naćpany w techno jak siemasz Wiktor. Leżał gnój jeden umazany cały gnojem w gnojownicy... widać było, że ktoś wywiercił sporą dziurę i zafundował sobie darmowy sracz bez spłukiwania. W momencie, gdy Złomokleta przybliżył się to tamten dzieciak otworzył oczy i powiedział:
-
Weź pigułkę! - i rzeczywiście w ręku ściskał jakiegoś tajemniczego dropsa z rysunkiem UFO nawierzchu. Jakby mu tak przewiskać kieszenie to by się znalazła cała torebka tego, a ze piętnaście
piguł UFO. Złomokleta czytał o nich, że w 2002 roku były całkiem modne i było całkiem sporo zgonów. Wyglądało na to, że albo sam wskoczył przez dziurę sraczową do kanałów albo go ktoś tu wrzucił. Nieopodal była drabinka i właz studzienki, przez który można było wyjść.
W czasie, gdy
Złomokleta nachylał się nad dzieciakiem (no takim około piętnastoletnim) nagle zrobiło się jakby ciemniej. Spojrzał w górę i zobaczył w dziurze sracza twarz
Jadwigi Bass, teściowej Bimbromanty. Usłyszała glos "weź pigułkę" i zainteresowała się kto siedzi w jej sraczu, gdy chciała skorzystać...