Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 02-06-2016, 09:39   #885
Ehran
 
Ehran's Avatar
 
Reputacja: 1 Ehran ma wspaniałą reputacjęEhran ma wspaniałą reputacjęEhran ma wspaniałą reputacjęEhran ma wspaniałą reputacjęEhran ma wspaniałą reputacjęEhran ma wspaniałą reputacjęEhran ma wspaniałą reputacjęEhran ma wspaniałą reputacjęEhran ma wspaniałą reputacjęEhran ma wspaniałą reputacjęEhran ma wspaniałą reputację
Angie wyszeptała coś, co przypominało staro aramejski, potem wskazała jedną stronę tunelu.
Zgodnie z ich instynktem, nie była to ta strona, z której dolatywały ich cuchnące wyziewy.
Srebrna nitka zaprowadziła oddział pościgowy w głąb tunelu a potem na górę.
Wylot był ciasny, a kamienie dziwnie wilgotne i ostre, jakby posiadając niezrozumianą wolę, próbowały bronić wejścia lub wyjścia z podziemnego labiryntu.
Godzilla w swej formie bojowej z pewnością by się nie przecisną, Marcus zapewne również miał by problemy, gdyby nie ścieżka, jaką dla nich znalazła demonica. Pierwszy ruszył Godzilla, za nim, lekko wzbijając się w powietrze uniosła się Angie, Marcus osłaniał dziewczynę i podążył za nią.

Na spowitej cieniami ulicy, tak cichej i pustej w tej rzeczywistości trójka rozjemców napotkała ku swemu zdumieniu na młodego Price'a i Chaza.
Powitanie ograniczyło się do skinienia głową, bądź co bądź byli na akcji.
Jednak akcja zdawała dobiegać właśnie ku swemu końcowi. Oboje napotkani oznajmili, że wracają, a rozjemcy mają wracać z nimi.
Angie zawahała się, tłumacząc, że ma trop. Ścieżka prowadziła w głąb umbry, czyli poza penumbrę, w której obecnie się znajdowali.
Nie zmieniło to jednak wiele, wreszcie Angie dała za wygraną.
- Niech będzie, wracamy.
 
Ehran jest offline