Michael z Wypłoszem podali Eilen Arthurowi i sami wgramolili się na górę.
Właśnie stawiany był namiot i na szczęście gdy wychodzili byli już osłonięci od gapiów.
Michael pomógł wsadzić Eilen do KITT-a i zwrócił się do Azjatki. - Czy mogłabyś oddać kluczyki Marcusowi do jego wozu?- Wyciągnął rękę z kluczykami i gdy brała je od niego delikatnie smyrgnął ją po niej i niewinnie się uśmiechnął. - Dzięki. Reszta pewnie potrzebuje transportu.- Wsiadł na tylną kanapę obok Eilen i położył jej głowę na udach. Rana na szczęście już nie krwawiła dzięki magii więc KITT-owcy nie będą miały usyfionego wozu. On sam przetarł się zdjętą koszulką z resztek flaków jeszcze w kanałach. Poza tym pobrudzony był z przodu nie na tyłku czy plecach.
Młody mag sprawdził stan zdrowia podopiecznej i był gotowy do drogi. |