Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 02-06-2016, 15:20   #12
corax
Krucza
 
corax's Avatar
 
Reputacja: 1 corax ma wspaniałą reputacjęcorax ma wspaniałą reputacjęcorax ma wspaniałą reputacjęcorax ma wspaniałą reputacjęcorax ma wspaniałą reputacjęcorax ma wspaniałą reputacjęcorax ma wspaniałą reputacjęcorax ma wspaniałą reputacjęcorax ma wspaniałą reputacjęcorax ma wspaniałą reputacjęcorax ma wspaniałą reputację
Wtulona w ramiona Jasona, odpisała na smsa trzęsącymi się rękoma:
Cytat:
Zadzwoń do mnie. Dzisiaj. Chcę pogadać.
Po drodze wcisnęła twarz w zagłębienie szyi Mahera i wtuliła się w ochroniarza jak dzieciak.
- Jesteś taki ciepły - zaskrzeczała rozoranym gardłem.

Rozkoszowała się gorącą kąpielą aż poczuła, że marszczą się jej koniuszki palców. Błogostan, wyciszenie, ukojenie rozbieganych myśli sprawił, że odetchnęła z ulgą. Namydloną gąbką leniwie i ostrożnie przemywała poobijane ciało. Pozostwiała na skórze szybko pękające bańki i ślady po pianie. Naraz gwałtownie usiadła. Ochlapała się gwałtownie wodą.
Jeszcze kilka chwil temu tu była rana, a tu dość głębokie zadrapanie. Jak to możliwe?
Wstała z wanny gwałtownie rochlapując wodę na podłogę łazienki.
Obróciła się wokół własnej osi by zobaczyć swe odbicie w lustrze.
Jedno...
Drugie...
Trzecie...
- Jak to możliwe? Przecież tu były rany, siniak wielkości sporego jajka, rozcięcia. - mruczała do siebie nic nie rozumiejąc i… stygnąc.
Ze zmarszczonymi brwiami wyskoczyła z wanny by szybko się osuszyć i ubrać. Nie chciała, tak bardzo nie chciała odczuć ponownie tego przenikliwego zimna.
Ciepłe spodnie treningowe, ciepłe skarpetki, koszulka, gruby, jasny golf.
Wszystko to nie pomogło ani trochę. Znowu nią zatelepało.
Otuliła się ramionami i ruszyła do salonu.

- Będziemy grać w rosyjską ruletkę? - wychrypiała wskazując na pistolet obok flaszki. - Czy co? Opowiedz mi, co to za obserwatorzy byli? - gardło wciąż bolało. Wychyliła nalaną wódkę i skrzywiła się strasznie. Zapiekło jak cholera. Czekała aż poczuje przyjemne ciepło rozchodzące się po ciele. Czekała...
 
corax jest offline