Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 02-06-2016, 15:31   #889
Brilchan
 
Brilchan's Avatar
 
Reputacja: 1 Brilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputację
Bill zapłacił taksówkarzowi niesamowicie żałował wydawania pieniędzy, ale kot zostawił im parę tysiaków a rzeczywiście potrzebowali dostać się tu jak najszybciej.

Gdy dotarł na miejsce i dowiedział się, że ominęła go walka o mało nie wpadł w szał! ~Taka cudowna bitwa! Zrobiłbym takie wrażenie na plemieniu w dzień pasowania a zamiast tego bawiłem się w niańkę dla smarkuli! Przecież mnie wyśmieją! ~ - Pomyślał cały kipiał ze złości.

~Zamilknij młokosie! Prawdziwy wojownik panuje nad gniewem i nie robi z siebie pośmiewiska przed starszymi rangą!~ - Ryknął na niego Wuj Arnul ~Byłeś potrzebny dziewczęciu! Zdobyła cenne informacje a gdyby ciebie tam nie było bardzo możliwe, że zaatakowałby ją ten Rokea albo szczury. Wypełniłeś swój obowiązek obrońcy a teraz skup się i pomóż pilnować szamanki~

Bill podziękował Przodkom za wsparcie, po czym, powiedział do członków Alfy - Przyjąłem rozkaz. Zmieszczę się do KITTa żeby osłaniać was w razie ataku? Czy wolicie żebym poczekał aż tamci wrócą i jechał z Marcusem? Mogę też odprowadzić brykę Mika, ale nie mam papierów, choć jeździć umiem - Zaproponował różne opcje.
 
Brilchan jest offline