"No co za cymbał!" przeklnął w myślach Jimmy, zupełnie nie spodziewając się że punk po prostu go spławi. Nie chcąc tracić animuszu, szybko sprostował chwytając przy tym lekko Duncana za rękaw - Chwila, moment! Ee, to nie takie proste. Jak już mówiłem, to nie ja wiszę mu kasę, tylko ktoś inny. I ten ktoś odstrzeli mi łeb, jeśli wezmę sobie ten szmal, a jest go sporo... - zrobił tutaj pauzę, po czym położył dłoń na ramieniu punka - Słuchaj, nie chcę się między was wtrącać. Po prostu powiedz mi gdzie jest, i pozwól mi mieć to z głowy, ok? Załatwię to z młodym sam na sam, a potem będziesz mógł mu zrobić co zechcesz - kończąc zdanie, uśmiechnął się szczerząc zęby jak jakiś wiejski głupek na fazie.
__________________ Something is coming...
Ostatnio edytowane przez Rebirth : 02-06-2016 o 22:15.
|