Żmija popatrzył po zebranych. - Myślę, że najlepiej by było gdyby załatwili ich stróże z naszą pomocą. Zawsze potem łaskawiej spojrzą na naszych a i ktoś ze straży awansuje i będzie miał dług względem gildii. My musimy się skupić by wszystkich rządzących wypatrzeć.- Popatrzył na Setha szukając poparcia jego rozumowania. - Poza tym, po co tracić swoich ludzi i wszczynać wojnę między nimi a nami. Zmusi to wielu neutrali do opowiedzenia się po jednej lub drugiej stronie. A jak sami zostaniemy to nie będą mieli wyboru.- Rozłożył ręce w geście, że przecież to oczywiste. |