-Tak też mi się zdawało rozumieć tę historię, nasz ponury towarzysz widzi się lubi słowo na wiatr rzucać i zniewagi.
Pykając z fajki Megnar gładził topór, nie lubił gdy ktoś mąci a już na pewno gdy własnego błędu nie widzi choć w oczy kole.
-Mi się widzi żeś szalony i śmierci szukasz na głupi sposób.
Gotowy do walki, krasnolud wysypał popiół z fajki i wsunoł ją za pas. Czekał bo pierwszy krwi przelać nie chciał, zły omen taka nadgorliwość sprowadza
__________________ It's only after we've lost everything that we're free to do anything. On a long enough time line, the survival rate for everyone drops to zero. |