- No dobra, nie ma sprawy sam mogę się udać po ten wóz i taczki. Bo i tak nic tu po mnie - zaczął Niklaus - ale bede potrzebował kogoś do pomocy bo sam tego tutaj nie przytargam...potem ładujemy i przybandzimy stąd raz dwa trzy! No dobra który chętny na wyprawę po wóz?
Ku radości niziołka drwal zgłosił swoją chęc by udać się z nim między domostwa. Niziołek ruszył pierwszy by wskazać u drogę.
- Markus to odpowiedzialne zadanie, dobrze żeś się zgłosił. Sam bym pewnie nie dał rady. Wiesz to duży wóz i taczki też nie są małe. To znaczy małe nie małe dla mnie są za małe. Wiesz o co mi biega, nie? - gaworzył bez ładu i składu Kołodziej
Gdy tylko wyszli z budynku niziołek pokierował w kierunku domu, w którym znalazł potrzebne wóz i taczki.