Co ten bękart sobie wyobrażał? Jeśli spróbuje się do niej dobierać przy towarzystwie, nie tylko upokorzy ją, ale też siebie. Niemożliwe żeby był tak głupi.
Vaella rozejrzała się wokoło i szybko złapała wierzchnią suknię, w której zwykła jeść śniadanie, czekając na poranną kąpiel. Nie była ona zbyt elegancka, ale szybka do założenia. Jeszcze tylko zerknąć w zwierciadło i uładzić rozpuszczone włosy... Nie było sensu próbować ich wiązać - głosy rozbrzmiewały już na najwyższym piętrze wieży.
Kobieta usiadła na łożu, twarzą do drzwi. Znów schwyciła mandolinę i jakby nigdy nic zaczęła brzdąkać na strunach, rozładowując w ten sposób i czekając na rozwój sytuacji.
__________________ Konto zawieszone. |