Gdyby nie udzielone wcześniej informacje, Max nigdy w życiu nie rozpoznałby Olafa. Prawdę mówiąc, nawet teraz go nie rozpoznał... i gdyby spotkał takie 'coś' na swojej drodze natychmiast chwyciłby za łuk.
Teraz nie wypadało, nawet jeśli cień pretensji za wcześniejsze zachowania pozostał.
- Co było, to się nie liczy. - Machnął ręką, jakby odrzucając dawne konflikty i nieporozumienia na bok.
Nie mógłby powiedzieć, że aktualny wygląd Olafa mu się podoba (chociaż takie futro z pewnością było praktyczne podczas zimy), ale na ten temat wolał się nie wypowiadać. Poza tym... po tym, co się stało z Seliną... wiadomo było, że nie można nikogo oceniać po wyglądzie. |