Dla Glasta zrobiło się jakby tłoczno. Nie bardzo miał ochotę wyłapywać strzały szarżując po jedną śmierdząca gnollową skórę. Gdzie indziej prawdopodobnie były ciekawsze rzeczy do zrobienia.
- Mhm, zostań i nic nie rób, niech inni działają. Ostatecznie inni zawsze wiedzą lepiej - wtrącił swoje trzy grosze zwracając się do Lei, jednocześnie zrzuciwszy plecak.
- Zobaczę, co tam w tej oborze, możecie iść ze mną - rzucił jeszcze i pobiegł na przeciwną stronę podwórka, rozglądając się za Dagmar i gnollami.