Śmierć kroczyła pomiędzy jurtami.
„Złoci” wykorzystali okazję ich strzały uśmierciły nieprzytomnych orków. Dziewięciu orczych wojowników powoli pokonywało teren zasłany magiczne przywołanymi pajączkami. Baedus szybkimi gestami i kilkoma słowy, w języku niezwykle podobnym do smoczego, przywołał ogromnego żuka. Ten plunął zielonkawą mazią w wachlarzowatym w rozbryzgu. Kwaśna maź pokryła wszystkich wojowników orków atakujących lewą flankę. Z ich gardeł wyrwały się okrzyki bólu i orcze przekleństwa. Mag pokładowy wykorzystał zamieszanie by wycofać się za mur z tarcz.
Mur z dymu na prawej flance rozwiał się.
Krossar trafił złowieszczego wilka, którego dosiadał orczy jeździec.
„Smoki” posłały swe pociski w bok złowieszczego wilka, który niósł jeszcze jeźdźca. „Z pięciu załadowanych przez „Srebrnych” garłaczy wypaliły tylko trzy, uśmiercając potwora pozbawionego jeźdźca. W dwóch proch spłoną panewkach bez wystrzału. Wachta IV zajmowała się ładowaniem swoich garłaczy.
Couryn magicznymi pociskami dobił dwóch z oplutych kwasem orków.
Jeździec szerokim zamachem swej szabli trafił Leri w pierś, dziewczyna wirując i bryzgając w koło krwią z głęboko rozciętej piersi padła.
Leila gładkim wypadem przebiła jeźdźca uśmiercając go.
Lea przemieniła ponownie swój oręż w wieli miecz i potężnym ciosem odcięła przednie łapy potwora. Głowa już martwego złowieszczego wilka przygniotła śmiertelnie ranną, wykrwawiającą się Leri. Do Leri przypadł Sufur. Odciągnął głowę martwego potwora potem z okrzykiem rozpaczy upadł na kolan przy Leri. Briala z swym wiernym kijem ruszyła na orków, którzy przedarli się przez wyrwę w murze tarcz, potężny cios zabił próbującego zastawić się tarczą wojownika orków. Wyczyny Edwarda przyniosły efekt. Trzech orków z krzykiem próbował ucieczki co natychmiast wykorzystał Edward i zbrojni Sune, ich ostrza zatopiły się w plecach orków uśmiercając ich.
Ostatniego z orków atakujących prawą flankę zasiekła dwójka zbrojnych, którzy spychani dołączyli do muru z tarcz na lewej flance.