Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 06-06-2016, 10:06   #110
Szaine
 
Szaine's Avatar
 
Reputacja: 1 Szaine ma wspaniałą reputacjęSzaine ma wspaniałą reputacjęSzaine ma wspaniałą reputacjęSzaine ma wspaniałą reputacjęSzaine ma wspaniałą reputacjęSzaine ma wspaniałą reputacjęSzaine ma wspaniałą reputacjęSzaine ma wspaniałą reputacjęSzaine ma wspaniałą reputacjęSzaine ma wspaniałą reputacjęSzaine ma wspaniałą reputację
Lotte przeczuwała, że przyjdzie ten wybór. Byli w ekstremalnej sytuacji, a takie zmuszają do podejmowania trudnych decyzji. Ona czy Takeshi, dla jednych wybór oczywisty, dla innych ogromny dylemat. Dla Lotte ani jeden ani drugi, ponieważ decyzję podjęła już wcześniej i w tym momencie mogła ją wykonać bez zastanowienia. Ostatkiem sił, korzystając z adrenaliny, która napędzała jej ciało, dźwignęła Takeshiego tak, aby Edmund mógł go złapać i wciągnąć do środka.

- Bierz go! – krzyknęła.

Wiedziała, że konsekwencje jej wyboru będą bardzo fatalne w skutkach dla niej samej, a nawet nie miała pewności czy mężczyzna przeżyje. Nie zrobiła tego ani z powodów praktycznych, ani tym bardziej emocjonalnych. Za krótko znali się, aby to było głównym determinantem. Po prostu Lotte nie była jeszcze aż tak bezduszna jak inni z IBPI, jak chociażby Kate czy Ed czy mimo tak krótkiego stażu Imogen. Reakcja innych na zapytanie o Tallah była nieprzyjemna dla Visser i dała jej do myślenia. Wiedziała, że nie jest w stanie przekroczyć tej moralnej granicy, aby za wszelką cenę ratować swoje własne życie i tylko chłodno kalkulować. Zdawała sobie jednak sprawę, że im częściej będzie stykać się ze śmiercią innych, tym bardziej zacznie rachować co jest opłacalne, a co niewarte poświęcenia. Jednak teraz liczyło się tylko uratowanie kogoś, kto sam nie był w stanie o sobie decydować, który nie mógł walczyć o swoje życie. Pocieszał ją trochę fakt, że Edmund, Tallah, Katherin raczej przeżyją, a Ozuma będzie miał chociaż szansę na to.
Poczuła spokój. Jeśli tylko będzie jej dane, to zawalczy o swoje życie, nie podda się, ale nie za wszelką cenę, nie po trupie Takeshiego. Mogła sobie pozwolić na wyrachowanie w pracy, co często robiła, ponieważ tam dbała o swoje interesy. Jednak nie jeśli chodziło o życie jej i pojedynczych jednostek dookoła. O to czasem warto zawalczyć, nawet bez zysku dla siebie, nawet ze stratą.
 
__________________
"Promise me this
If I lose to myself
You won't mourn a day
And you'll move onto someone else."
Szaine jest offline