Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 06-06-2016, 16:44   #212
Lomir
 
Lomir's Avatar
 
Reputacja: 1 Lomir ma wspaniałą reputacjęLomir ma wspaniałą reputacjęLomir ma wspaniałą reputacjęLomir ma wspaniałą reputacjęLomir ma wspaniałą reputacjęLomir ma wspaniałą reputacjęLomir ma wspaniałą reputacjęLomir ma wspaniałą reputacjęLomir ma wspaniałą reputacjęLomir ma wspaniałą reputacjęLomir ma wspaniałą reputację
Nie tego się spodziewał. Liczył, że zagłębiając ostrze swojego noża wojskowego w lędźwiach napastnika skutecznie zniechęci go do prowadzenia ofensywy. Niestety, atak nie przyniósł zamierzonych skutków.

Co gorsza, bestia w ludzkiej skórze rozpoczęła kolejną falę ataków, precyzyjnie i zimno wymierzonych. Nie chciał ich zranić, chciał ich zabić, a Mikołaj, teraz myśląc bardziej przytomnie niż kiedykolwiek, nie chciał mu na to pozwolić.

Mimo, że nie znał się zupełnie na walce, nigdy się nie bił i nie uznawał takich rozwiań to jednak czerpał garściami ze swoich pokładów zręczności i starał się unikać pędzących ostrzy toporów.

Gdy Connor rozpoczął swoje małe "przedstawienie" Mikołaj postanowił nie pozostawać biernym. Jeśli tylko zauważył, że uwaga napastnika skupiona jest na jego towarzyszy to postanowił rzucić się na niego, niczym zawodnik rugby. Rękoma złapać w pasie, pchnąć barkiem w lędźwie, wytrącić z równowagi i przygnieść swoim ciężarem. Przy odrobinie szczęścia wytrąci mu broń z ręki, a Connor... będzie mógł jakoś zareagować...
 
__________________
Może jeszcze kiedyś tu wrócę :)
Lomir jest offline