Nieznajomy mężczyzna,był jednak przygotowany-ugryzł barda,aż do krwi w rękę.Następnie wyprostował się,podnosząc Charlesa i zrzucając,z całej , dość dużej siły na kamienny chodnik.Bardowi odebrał dech w piersiach.Mężczyzna zaczął krzyczeć w niezrozumiałym języku.Chwilę później ze drzwi wypadło kilku ubranych na czarno(i zamaskowanych) mężczyzn z mieczami w dłoniach.Od razu zaatakowali....
[b]opiszcie tu wasze działania-tylko to co zamierzacie zrobić-bez skutku.Ja go oznajmiam,ok?[b\] |