Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 08-06-2016, 09:24   #916
Eliasz
 
Eliasz's Avatar
 
Reputacja: 1 Eliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputację
Patrząc na dane mu do przebrania dresy zastanawiał się czy sam ponownie nie dokona jakiś zakupów. Dziwnie się czuł w nie swoich ciuchach - i bynajmniej nie dotyczyło to że były one "czyjeś" ale to jakie one były. Co prawda zupełnie nie pasowały do sylwetki i wyglądu indiańca to jednak musiał przyznać że były wygodne. Jednak na dłuższa metę nie zamierzał w nich chodzić. Na razie mieli akcję więc nie było co wybrzydzać, ale wychodziło na to że chyba obaj z Billem zrobią zakupy choć... Ze zdziwieniem spojrzał na rzeczy Michaela. Czyste choć dobrze pamiętał że ochlapane były krwią, sam im to zresztą wyrzucał.

- Te rzeczy są przywiązane do mnie , wolał bym ich nie wyrzucać czy mógłbyś oczyścić je jak swoje? wskazał na kupkę leżących przy nim "szmat" - bo w chwili obecnej pełne krwi, flaków i brudu kanałów ciężko było inaczej je określić.

Zapytał towarzysza. Mając nadzieje że nie będzie to stanowiło dla niego problemu.

Wciąż nie mógł jeszcze strawić gadającego auta. Gdy "TO" rozpoczęło rozmowę myślał że ktoś ich podsłuchiwał i przez aparat głośnomówiący rozmawiał z nimi, gdy jednak wyszło na to że to samo auto z nimi rozmawiało... Zakładał że to jakiś duch który zamieszkał w samochodzie... bo cóż by innego?

Z misji niespecjalnie się ucieszył , choć musiał przyznać - głównie sam przed sobą - że to dobrze iż dane będzie im dokończyć robotę. Inaczej śmietankę sławy spił by kto inny. Co prawda marzył mu się sprint po lesie i uganianie się za drobną zwierzyną, lub wylegiwanie na słońcu w wilczej postaci, jednak odzyskanie rękawicy było o wiele ważniejsze od jego wygody, poza tym był jej zwyczajnie ciekaw.
 
Eliasz jest offline