Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 08-06-2016, 17:14   #396
Dekline
Opiekun działu Warhammer
 
Dekline's Avatar
 
Reputacja: 1 Dekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputację
- Spokojnie Randulfie, to już długo nie potrwa - powiedział Otwin gdy schodził z Eduarda. Przebywając z takimi ludźmi nawet on nauczył się co to sakrazm, dwuznaczność odpowiedzi i tym podobnie. Nie zawsze rozumiał gdy się z jego śmiali ale gdy miał czas aby pomyśleć to nawet czasami coś śmiesznego mu wychodziło. No... może czasami tylko dla niego.

Gdy podszedł do Oswalda i ledwo zipiącego starca zrobiło mu się trochę żal. Dziadek wyglądał jak siedem nieszcześć i w sumie to prawie jakby chciał im pomóc, tam w jaskini. Po chwili otrząsnął się z tych głupich myśli, wszakże mieli do czynienia z kultystą, mają z niego wyciągnąć tyle ile się da a później: "ubić i ciało spalić" - jak to często słyszał z ust Oswalda.

- Panie Bosh - jak jeszcze czasami zdarzało mu się mówić do towarzysza - delikatniej trochę, bo nam gość zejdzie zanim cokolwiek powie i wyjdzie żeśmy konia męczyli i wodę tracili na darmo - zażartował, a następnie skierował się w stronę starca.

Wszakże Otwin nie był w stanie określić czy starzec to jakiś zwykły chłop czy może uczony, ale prędzej ten drugi tego pierwszego zrozumie aniżeli na odwrót.

- Pane mówże czem predzej cożesz wisz, bosz się pyn rycerz i reszta denerwujo okrutnie. Gadaj, pókiś żyw, a później spełnim w całości cóżeś chciał. -
 
__________________
ORDNUNG MUSS SEIN
Odpowiadam w czasie: PW 24h, disco: 6h (Dekline#9103)
Dekline jest offline