Rolf ocucony przez Rzeźnika i z wielkim bólem głowy usiadł trzymając się za nią. - Co tu się stało?- Zapytał opatrującego go cyrulika.
Kiedy już miał obwiązaną głowę i krew nie zalewała mu oczu usłyszał dźwięki z piwniczki. Popatrzył po wszystkich ze zdziwioną miną. - Trzeba to sprawdzić. Może jeszcze jakieś szczury lub złapały kogoś z miejscowych.- Powiedział do przysłuchującego się tym samym dźwiękom Pieterowi.
Wstał i zatoczył się lekko. Przystanął łapiąc się za obolałą czachę. Kiedy szum i zawroty ustąpiły podniósł luk i podszedł do skavena z jego strzałą wbitą w szyję. Wyszarpnął ją zwinnie i nałożył na cięciwę. Rozejrzał się za czymś co mogło by robić za pochodnię. - Macie coś by oświetlić drogę na dół? Kro idzie sprawdzić ze mną?- Popatrzył na towarzyszy wciąż czujnym by strzelać w napastnika wyskakującego z piwniczki. |