Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 09-06-2016, 22:07   #12
Rebirth
 
Rebirth's Avatar
 
Reputacja: 1 Rebirth ma wspaniałą reputacjęRebirth ma wspaniałą reputacjęRebirth ma wspaniałą reputacjęRebirth ma wspaniałą reputacjęRebirth ma wspaniałą reputacjęRebirth ma wspaniałą reputacjęRebirth ma wspaniałą reputacjęRebirth ma wspaniałą reputacjęRebirth ma wspaniałą reputacjęRebirth ma wspaniałą reputacjęRebirth ma wspaniałą reputację
- Ooo tak... A potem przypalać jego żywe mięso! - odparła wyraźnie podekscytowana. Uśmiechnęła się jeszcze porozumiewawczo, by po chwili odzyskać ponurą powagę.

Mimowolnie była też świadkiem rozmowy kotowatych, ale jakoś specjalnie nie przejmowała się nimi teraz. Wyglądało na to, że są sobie bliscy i zapewne jeśli coś planują, to właśnie we dwoje. I to akurat było warte odnotowania. No i był jeszcze ten syczący kaptur, o trudnym do wymówienia imieniu - Ter...pen...zi. On także nie budził zaufania Joh. Wyglądał jej na kogoś, kto musiał ciągle ukrywać swoją tożsamość, jak jakiś tchórz lub łajdak. W tej części Ostii nie brakowało takich, i młoda szamanka zdążyła już zacząć na nich uważać.

Mkango? - zapytała z lekkim zaintrygowaniem w głosie - Ach! Nheia opowiadała mi o nich. Jedne z największych drapieżników pustynnych, lubujących się też w walkach jeden na jednego między sobą - Joh wykazywała się dość nadzwyczajną znajomością odległej fauny jak na swoje pochodzenie - Trochę ci zazdroszczę. Muszą być piękne i waleczne. Heh, w naszych rejonach największe co można obecnie spotkać, to Heirony - ten gatunek był również drapieżnikiem, ale przypominał bardziej przerośniętego dzika, i polował w większych stadach - Nic innego wartego uwagi nie raczyło się uchować przez te ciągłe wojny i polowania dla chwały... - westchnęła cicho - Ciekawe czy tutaj żyją jakieś ciekawe stworzenia? - kątem oka zerknęła znów na kotoludzi. W sumie to jej wystarczało za odpowiedź.
 
__________________
Something is coming...

Ostatnio edytowane przez Rebirth : 09-06-2016 o 22:18.
Rebirth jest offline