-Dziękuję, zarówno za napitek jak i za informacje. - Odparł, racząc się Toporkiem. Popijając piwo przetrawiał to, czego się dowiedział od kramarza.
Skoro Mikry oficjalnie zginął, to znak że się ukrywa i nie chce być znaleziony. Będą musieli porządnie się wysilić, żeby go odszukać. Ciekawiło go, czy pozostali dowiedzą się czegoś więcej. Możliwe że ich informator zostawił jakieś ślady, w końcu musiał jakoś nawiązać kontakt z wysłannikami księcia.
Elf dopił piwo, skinął głową sprzedawcy i pożegnał się. Skierował kroki wgłąb portu, do doków. Tam mogli znaleźć się jacyś szemrani goście, którzy będą wiedzieć cokolwiek o jego chachmęceniu, a Yrseldain miał swoje metody na zdobywanie informacji.