Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 10-06-2016, 23:24   #15
Kerm
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Siedziba była wspaniała, lecz nie to świadczyło o prawości urzędujących tam osób.
Quala raz jeszcze sobie przypomniał sobie opinie o Niepłonących. Pozytywne... ale demony miały z pewnością inne zdanie.
Co będzie, jeśli mistrzowie zakonu uznają ich za demony, czy też dojdą do wniosku, że ci, co uszli cało z Pożogi mają coś wspólnego z demonami?
KÅ‚opoty, ani chybi.
Dlatego też postanowił odpowiadać w miarę szczerze.


- Jestem Quala, syn M'Bongo, z oazy Zawilah - przedstawił się ciemnoskóry wojownik, lekko skłoniwszy głowę.

- Niestety, na interesujący cię temat, wielki mistrzu zakonu, niewiele mogę powiedzieć - mówił dalej. - O Pożodze wiem jeszcze mniej, niż ty, mistrzu, jako że po raz pierwszy spotkałem się z tym zjawiskiem. Do tej pory znałem je tylko ze słyszenia.
- Nie wiem, dlaczego nie spłonąłem w ogniu, którego żar przekraczał wszystko, z czym do tej pory się spotkałem - przyznał.
- Z demonami natomiast tyle tylko mam wspólnego, co każdy hadr. W Sodrii nie ma ich zbyt dużo, a zabijamy natychmiast wszystkie, jakie pojawiają się tam za sprawą Vaerresa.
- W Borjar natomiast - postanowił dokończyć swą wypowiedź - nie szukałem ani skarbów, ani demonów, tylko informacji o pewnym człowieku, którego poszukiwali krewni.
 
Kerm jest offline