Maxa zamurowało.
Po pierwsze - ilość. Max nigdy nie słyszał, żeby Olaf wyrzucił z siebie tyle słów na raz. To, co powiedział drwal, normalnie starczyłoby tamtemu na miesiąc.
Po drugie - treść. Wyglądało na to, że w Olafie nastąpiła przeogromna zmiana, że tamten, mimo wyglądu bestii, stał się dużo lepszym człowiekiem, nie tylko w stosunku do tego, kim był. Stał się lepszym, niż Max był kiedykolwiek...
- Twoje towarzystwo z pewnością będzie dla nas cenną pomocą, Olafie - powiedział w końcu. - Interesujące jest również to, co powiedziałeś o poleceniach, które masz wykonać. Nie sądzę, by za tym miało się kryć coś dobrego i cieszę się, że nie robisz tego, co każe ci tamten głos, czy jak to nazwać. Może my powinniśmy zobaczyć to miejsce? - zwrócił się do pozostałych. |