Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 12-06-2016, 16:39   #30
Krieger
 
Krieger's Avatar
 
Reputacja: 1 Krieger ma wspaniałą reputacjęKrieger ma wspaniałą reputacjęKrieger ma wspaniałą reputacjęKrieger ma wspaniałą reputacjęKrieger ma wspaniałą reputacjęKrieger ma wspaniałą reputacjęKrieger ma wspaniałą reputacjęKrieger ma wspaniałą reputacjęKrieger ma wspaniałą reputacjęKrieger ma wspaniałą reputacjęKrieger ma wspaniałą reputację
Jak widzisz w drużynie obecność jednej, a z tego co widzę nawet dwóch, postaci które mają nieograniczoną niemal moc sprawczą i mogą decydować o życiu i śmierci napotkanych enpeców oraz współgraczy? Jak widzisz sytuacje w których gracze odgrywają jedynie wykonywanie rozkazów ich przełożonych? Granie inkwizytorem nakłada ogromny nacisk na gracza który się na to zdecyduje, co jeśli ten gracz nie będzie odpisywał na czas, z całą drużyną czekającą na niego?

Pytam, bo grałem kiedyś na forum w sesję Deathwatch i borykanie się z obecnością postaci decyzyjnej sprawiało mi trochę problemów, zarówno na płaszczyźnie funu z gry, gdzie czuło się że grasz drugie skrzypce komuś innemu, jak i z czysto logistycznego punktu widzenia (wieczne czekanie ze wszystkim na reakcję i rozkazy dowódcy). W książkach o Eisenhornie, widać było że inkwizytor(a przynajmniej ten konkretny) traktuje swoich współpracowników niemal na równi sobie - ufa ich ekspertyzie i pozwala by doradzali mu i decydowali samodzielnie tam gdzie kończy się zakres jego kompetencji (po to w końcu ich trzyma, żeby uzupełniali jego braki i słabe strony), a czasem nawet ci otwarcie przeciwstawiali się jego decyzjom i wchodzili w ożywione dysputy. To takie marzenia ściętej głowy...
 

Ostatnio edytowane przez Krieger : 12-06-2016 o 16:50.
Krieger jest offline