Oszołomiony Yorld powstał po parunastu minutach i pierwsze co ujrzały jego oczy to rudowłosy noxianin rzucający się wraz z przepiękną niewiastą na przebrzydłego nieumarłego. Początkowo nie wiedział po której stronie stanąć lecz po niedługich przemyśleniach wskoczył na kościotrupa i zaczął go atakować, drapiąc go swoimi ostrymi pazurami. Dzięki jego zręczności i prędkości unikał każdego ataku ze strony przeciwnika. Sam yordl był zaskoczony swoimi umiejętnościami. "Trzy dni w komnacie ducha i czasu się opłacały" - Pomyślał Yorld |