Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 14-06-2016, 12:56   #40
Eliasz
 
Eliasz's Avatar
 
Reputacja: 1 Eliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputację
Stanął za człekiem nie spuszczając dłoni zaciśniętej szczelnie na jego szyi, wolną ręką wyciągnął mu broń jaką znalazł przy nim a po chwili postanowił przyśpieszyć nieco upijanie delikwenta.

- To picie zdecydowanie idzie ci za wolno przyjacielu... - tonacja jego głosu zmieniła się diametralnie, nie musiał już udawać, uciekać się do podstępu, wiedział że siła argumentów jest po jego stronie... czy może raczej argument siły?

Podniósł butelkę i przechylając ją wlewał zbirowi zawartość do gardła. Czując że ten chce się wyrwać, zagłębił nieco pazury wciąż nie na tyle by poważnie zranić draba, ale nie wiele do tego brakowało. - Nie szarp się bo przetnie ci tętnice i jak mi wszyscy światkiem nie będzie to moja wina.

Czując że człowiek krztusi się od palącego alkoholu wlewanego mu do gardła niczym woda opuścił butelkę pozwalając złapać mu oddech po czym ponownie ją przechylił. - Aż do dna , przecież tak bardzo chciałeś się napić... nalegałeś...

Musiał wytrzymać jeszcze chwile nim będzie mógł ruszyć z pomocą towarzyszom na górze. Musiał mieć pewność że ten tu oprych nie ruszy im z pomocą, a wciąż nie chciał go zabijać , przynajmniej nie jeśli nie da mu bezpośredniego powodu.
 
Eliasz jest offline