Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 15-06-2016, 11:25   #44
Ismerus
 
Reputacja: 1 Ismerus ma wspaniałą reputacjęIsmerus ma wspaniałą reputacjęIsmerus ma wspaniałą reputacjęIsmerus ma wspaniałą reputacjęIsmerus ma wspaniałą reputacjęIsmerus ma wspaniałą reputacjęIsmerus ma wspaniałą reputacjęIsmerus ma wspaniałą reputacjęIsmerus ma wspaniałą reputacjęIsmerus ma wspaniałą reputacjęIsmerus ma wspaniałą reputację
Wyruszyli do Garssen. Wóz, w którym umieszczono worki z mąką, poruszał się powoli, w kierunku celu. Markus, mimo odniesionych ran, ciągnął go wraz z innymi. Z wysiłku otwierały mu się rany, jednakże Pieter zmieniał mu opatrunki.

Po trzech godzinach zobaczyli wioskę. Na ich powitanie, wyszło bardzo wielu mieszkańców, odrywając się od pracy.
Przywitali ich wyrazami zaniepokojenia. Markus nie reagował na nie, idąc z poważną twarzą do Ojczulka Tima.
"Widzą, że coś się stało. Lepiej nie mówić im, co się stało- wybuchła by panika. Nie dziwię im się, że się boją. Przecież dopiero co doświadczyli wojny.
Na słowa swoich towarzyszy reagował skinieniem głowy, w geście potwierdzenia. Musieli jak najszybciej działać.
Podążył za Ojczulkiem Timem do świątyni, cały czas patrząc na twarze ludzi.
Malował się na nich strach. Nie dawno doświadczyli wojny, a teraz kolejne zagrożenie zbliżało się do nich...

-Ojcze -zaczął, kiedy dotarli do świątyni- zaatakowali nas szczuroludzie. Musimy jak najszybciej ewakuować wioskę, mogą tu w każdej chwili dotrzeć i zaatakować. Skaveny są gorsze od zwierzoludzi, bo w przeciwieństwie do nich, mają spryt. Jeśli grupa jest większa, mogą mieć ze sobą potwory. Dlatego musimy jak najszybciej wyruszyć w kierunku Middenheim.
 

Ostatnio edytowane przez Ismerus : 15-06-2016 o 14:50.
Ismerus jest offline