Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 15-06-2016, 11:29   #78
Caleb
 
Caleb's Avatar
 
Reputacja: 1 Caleb ma wspaniałą reputacjęCaleb ma wspaniałą reputacjęCaleb ma wspaniałą reputacjęCaleb ma wspaniałą reputacjęCaleb ma wspaniałą reputacjęCaleb ma wspaniałą reputacjęCaleb ma wspaniałą reputacjęCaleb ma wspaniałą reputacjęCaleb ma wspaniałą reputacjęCaleb ma wspaniałą reputacjęCaleb ma wspaniałą reputację
Zauważył że wszystkie części ciała Lucyny wróciły na swoje miejsce. Miał już ochotę spuentować sytuację czymś w stylu "mówiłem, nie trać głowy". To był naprawdę dobry żart, myślał nad nim całe dwie sekundy. Lecz wtedy Bogdan zaczął go szturchać. Okazało się że wielki brzydal ani myślał odpuścić. Zasuwał do przodu jak załoga tanka T-10 po imieninach pułkownika, gdy nagle któryś z goblinów rozświetlił wnętrze groty flarą. Nawet ślepe oczy Partridge'a poczuły ogromny żar wwiercający się wgłąb czaszki. Fotony na chwilę zalały jego umysł, przypominając że zostawił w domu włączoną maselnicę.
Skurwiel dostał potężny upgrejd. I co z tego że też był ślepy jak kret. Kiedy posiada się ręce zdolne do pacyfikacji małej wioski, nie trzeba mieć równocześnie sokolego wzroku. Wciąż jednak mogli wykorzystać nową sytuację. Przekuć ją w chwalebne zwycięstwo o którym rozprawiałyby następne pokolenia! A przynajmniej sąsiedzi, dobre i to.
Złapał Świergotkę za rękę.
- Mam plan. Umiem szybko zasuwać, ale będę potrzebował twoich oczu. Musimy wyprowadzić gagatka do któregoś szybu. Sprowokuję go do pościgu i niech się łajza tam wpakuje. Ale musisz mi pokazać gdzie.
Nim oszołomiony mózg miał uświadomić sobie jak szalony to pomysł, odwrócił się do napastnika.
- Twoje stopy śmierdzą octem a ojciec nosił tupecik w kształcie baraniego jelita! - zakrzyknął, po czym zaczął biec na spotkanie chwały lub ciężkiej kontuzji.
 

Ostatnio edytowane przez Caleb : 15-06-2016 o 12:26.
Caleb jest offline