Kiedy Kerom dotknął dłoni Almeny, Flinka aż zarumieniła się lekko.
„Jaki uroczy. Aż nie wiem co powiedzieć! XD”
- Nic nam nie grozi, chyba.- stwierdził
- Chyba nie, przynajmniej ze strony tego drzewa – uśmiechnęła się znacząco i mrugnęła.
Podeszła do nas Lyhnis.- Piękna Almeno nie wydaje mi się iz ta piesn wyspiewuje drzewo.
„Zdaje się, że ma rację. Drzewo, jakkolwiek piękne i wysokie by nie było, chyba jednak nie zaśpiewa, przynajmniej nie takim głosem. ‘Piękna Almeno’, powiedziała?! W sumie to zaszczyt usłyszeć coś takiego od tak uroczej Vesi, ale...XD”
- Proszę... – speszyła się Flinka. – Mówi mi po prostu po imieniu!J - machnęła z zakłopotaniem ręką. – To trochę krępujące XD „Almena” starczy w zupełności!– zapewniła wesoło.
Lyhnis twierdziła, że śpiewa nie drzewo, a jakieś zwierzę.
Almena odsunęła się zgodnie z jej prośbą i w zaciekawieniu obserwowała jak Lyhnis bada glebę.
- Nigdy nie widziałam innych zwierząt poza rybami! – rzekła Almena, zerkając na Keroma i Lyhnis. – Jak myślisz, jak wyglądają tutejsze zwierzęta? Są wielkie?... Chciałabym kiedyś hodować jakieś zwierzę! – wyznała z zapałem. – Nie rybę, tylko takie lądowe zwierzę, żeby mogło wszędzie ze mną chodzić! A wy...? – zerknęła po twarzach wszystkich towarzyszów. – Macie jakieś małe... marzenia...?
„Może wreszcie uda mi się ich rozgadać i trochę z nimi porozmawiać” – pomyślała z nadzieją.
- I jak? – spytała. – Korci mnie, żeby wleźć jednak na to drzewo i sprawdzić, co nam tu wyśpiewuje. Jak uważasz, Lyhnis?
__________________ - Heh... Ja jestem klopotami. Jak klopofy nie podoszają za mną, pszede mnom albo pszy mnie to cos sie dzieje ztecytowanie nienafuralnego ~Dirith po walce i utracie części uzębienia. "Nie ma co, żeby próbować ukryć się przed drowem w ciemnej jaskini to trzeba mieć po prostu poczucie humoru"-Dirith. |