Ogólna sytuacja: Burda trwała jeszcze jakąś minutę dwie gdy nagle...
Cały bar się zatrzymał. Gdyby to było możliwe to i pociski by zawróciły do luf, a krzesła by grzecznie same się odłożyły na miejsce.
- Przez ciszę przeszedł cichy pomruk - To oni - i szept - morda tam. Tak właśnie do baru weszły dwie postaci. Tak dokładnie bracia i nie trzeba było ich przedstawiać. Charakterystyczny wąs u jednego i topory w rękach u obu mówiły wszystko. Krótkie spojrzenie na karczmarza i ten już wiedział aby zrobić drink, a konkretnie wódkę z szklanką dwa razy.
- Na mój koszt - powiedział cicho z za lady i podał im szklanki po czym zaczął nerwowo wycierać ladę.
- Rudy kurwiu widzę twoje kudły wyłaź zza tego stołu - powiedział Darius
__________________ "Ignorance is bliss." ~ Cypher
Ostatnio edytowane przez Mrsanczo : 18-06-2016 o 11:05.
|