Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 17-06-2016, 10:46   #48
Ryder
 
Ryder's Avatar
 
Reputacja: 1 Ryder ma wspaniałą reputacjęRyder ma wspaniałą reputacjęRyder ma wspaniałą reputacjęRyder ma wspaniałą reputacjęRyder ma wspaniałą reputacjęRyder ma wspaniałą reputacjęRyder ma wspaniałą reputacjęRyder ma wspaniałą reputacjęRyder ma wspaniałą reputacjęRyder ma wspaniałą reputacjęRyder ma wspaniałą reputację
Wygrała ulga. Pieter wziął żonę w ramiona i dał jej chwilę, żeby ochłonęła.
- Mówiłem, że wrócimy na kolację.
Uszczypnął ją w bok i nachylił do ucha.
- Już miałem nam załatwić godzinę spokoju, ale musiałaś mieć to teatralne wejście i mam mniej argumentów. teraz to napraw i powiedz, że Tom jest w badzo ciężkim stanie i muszę go dojrzeć, co?

Chwyciła od razu. Wymknęła się z jego objęć i sztywno powiedziała głośno, tak, żeby wszyscy naokoło słyszeli.
- A teraz zasuwaj do Toma, biedak ledwo dycha i jak mu czegoś nie podasz to nam tu zejdzie.

Skinął głową Ojczulkowi i pozostałym, a następnie udał się z żoną do domu. Prawdę mówiąc, Tom miał się już dobrze, następnego dnia będzie mógł opuścić jego gościnę. Pieter spędził tę zbawienną godzinę przy żone i jego ulubionej pieczeni śliwkowej. Od razu czuł, że wracają mu siły. Zmienił też sobie opatrunek na ręce, wyglądało, że w kilka dni zostanie tylko blizna.

Nie rozmawiali o podróży. Sandra wiedziała, że Pieter sam zacznie mówić, kiedy to uzna za stosowne. W tej kwestii dobrze się rozumieli. Wreszcie poszedł do świątyni, jak obiecał Ojczulkowi. Wypytał po drodze jednego z fanatyków o miejsce narady i udał się tam.
 
Ryder jest offline