Rewi uśmiechnął się do siebie w duchu, każdy kto twierdzi, że nie ma problemu to przeważnie go ma, ale nie przybył tu by osądzać smoka.
Rigi odwrócił się do Sarenki zasłaniając jej widok pożeranego jagnięcia. - Nie chcesz tego oglądać.
Blada na twarzy dziewczyna spojrzała na niego i przytaknęła. Ekscytacja ze spotkania ze smokiem powoli przeradzała się w postępujące z każdą chwilą obrzydzenie. - Wytrzymaj jeszcze chwilę. - Szepnął do niej Rigi. - Czy możemy obejrzeć miejsce gdzie przybywała korona? Może wpadniemy na jakąś poszlakę lub trop, która pogrąży złodzieja. |