|
Archiwum sesji z działu Inne Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemach innych (wraz z komentarzami) |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
03-06-2016, 20:39 | #31 |
Reputacja: 1 | Gretha Jubiler pokręcił nosem zachwycony. -Tak, pan Weiss otrzymał już zamówienie. Nie widziałem, aby tu przyprowadzał swą wybrankę James - Trzy tygodnie, Gregor MacMoor, nie pracuję dla Scotlandyardu - mruknął MacLiege
__________________ Myśl tysiąckrotna to tysiąckroć powtórzone kłamstwo. Myśl jednokrotna, to niewypowiedziana prawda... Cisza nastanie. Awatar Rilija |
06-06-2016, 20:43 | #32 |
Reputacja: 1 | James uśmiechną się do mężczyzny i odpowiedział. -Dziękuje, można wiedzieć trochę więcej o Panie MacMoor. Czym się zajmuję i gdzie mogę go znaleźć? I dlaczego to jego Pan podejrzewa o tą zbrodnię, to dość interesujące pytanie? |
06-06-2016, 21:57 | #33 |
Reputacja: 1 | Rewi pokłonił się dwornie smokowi i odpowiedział: - Konfunduje jedynie tych o słabym libido, nie pewnych swych preferencji seksualnych lub istoty słabej wiary. Czyste dusze widzą w mym obliczu mentora, przyjaciela, kochankę, upragnioną połówkę, z którą złączą się w niebiosach. Tkwiący we mnie pierwiastek Boga pozwala im spojrzeć za zasłonę tego świata w kierunku następnego, który jest portem docelowym każdej duszy. Następnie wtórował Bernardowi: - Jeśli nie wiemy co zostało skradzione to nie będziemy mogli też tego oddać, gdy to znajdziemy. |
07-06-2016, 20:40 | #34 |
Reputacja: 1 | Wydęła usta w niezadowoleniu. Zawiedziona informacjami jakie miał jubiler przyglądała się pierścionkowi w sposób jakby dostrzegła w nim jakąś skazę. - A może chociaż zna pan lub pana pracownik jak nazywała się owa kobieta? Byłabym też wdzięczna za informacje co kazał wygrawerować na obrączkach - stwierdziła, że jeszcze da mu szanse na to by sprzedał jej jednak ten pierścionek. |
10-06-2016, 19:39 | #35 |
Reputacja: 1 | Wolfson i Revi Smok zaśmiał się słysząc słowa Reviego. - Ja nie mam takich problemów bękarcie - smok skoczył do jagnięcia, podrzucił w powietrze i chwyciwszy w locie jagnię porzarł je w całości. Potem przemienił się w człowieka. Wysokiego przystojnego mężczyznę. o długich czarnych włosach. Fitzpatrick podbiegł natychmiast podając mu ciemne okulary. - Nie muszą państwo wiedzieć, co konkretnie zostało ukradzione, ale powiem, choć oczywiście pomniejszę wam za to honorarium. Oczywiście, nie możecie pozostawić żadnych materialnych śladów tego co wam powiem, byłbym też wdzięczny, gdybyście nie informowali waszych towarzyszy o tym, co zostało ukradzione. Tym skarbem jest Korona Królów Piktów, niewielka miedziana obręcz zdobiona prymitywnymi malunkami. Nie jest specjalnie cenna dla kogoś, kto nie interesuje się historią, ale jest moja a moja własność to rzecz dla mnie święta. MacMoorewie mienią się ostatnimi potomkami królów tego pradawnego ludu, w ich żyłach płynie krew samego Brama MacMoora, przynajmniej wedle ich słów. Niestety, z racji tego, że pewne instytucje mogłyby w swej bezgranicznej ignoracji podważyć niepodważalne prawo do mojej własności dlatego też niechciałbtm, aby postronni się dowiedzieli o tym, że korona była w moim posiadaniu. Jak już się czegoś dowiecew, to zapraszam pana Wolfsona na obiad. - poprawił okulary uśmiechając się łagodnie. Gertha Jubiler popatrzył na Niemkę z ukosa - No cóż, na obrączkach wygrawerowano R.W i J.M. Domyślam się, że wybranką mogła być Joanna MacMoor, najmłodsza córka Gregora Macmoora James Ian popatrzył na niego jeszcze bardziej ponuro. - Gregor MacMoor to szkocki szchlachcic. Mieni się królem Piktów. Niewielu ich jest. Ma ładne córki. Piwa! - zarządał szkot.
__________________ Myśl tysiąckrotna to tysiąckroć powtórzone kłamstwo. Myśl jednokrotna, to niewypowiedziana prawda... Cisza nastanie. Awatar Rilija |
11-06-2016, 20:14 | #36 |
Reputacja: 1 | James dopił jeszcze szklaneczkę whisky i wyszedł z pubu, odetchnąwszy świeżym powietrzem James postanowił że poszuka Grethy. Z tego co pamiętał powinna być u jubilera badając tropy lub po prostu jak większość kobiet zachwycając pięknem diamentowych błyskotka. James ruszył w stronę sklepu jubilera, idąc zastanawiał się co mogło łączyć MacMoora z Weissem. Dotarłszy do celu James zobaczył Grethe które rozmawiał z jubilerem, nie chcąc czekać wszedł do środka. Skłoniwszy się na przywitanie, odezwał się do Grethy. - Witaj Gretho, możemy porozmawiać na osobności. Sądzę że znalazłem jakiś ślad, warty rozpatrzenia. |
13-06-2016, 14:17 | #37 |
Reputacja: 1 | - Eeeeeem... raczej nie skorzystam z zaproszenia - odparł Wolfson. Im dłużej znał smoka, tym mniej go lubił, a przecież dopiero co się poznali. Bawił się jedzeniem (coś, co nie uchodziło dla szlacheckiego wychowania Bernarda), a w dodatku było to żywe jedzenie. I jeszcze był, ogólnie rzecz ujmując, mało przyjemny. - Więc skradziono Panu koronę, tak? Może pan wykonać jej rysunek byśmy wiedzieli lepiej jak wyglądała? |
17-06-2016, 23:22 | #38 |
Reputacja: 1 | - Och - od razu uśmiechnęła się po jego słowach. Sięgnęła dłonią do swojej torebki i wyciągnęła druczek z czekami. Wszystko wskazywało na to, ze kobiecie przewidziało się jakoby drogi kamień na pierścionku posiadał jakiekolwiek wady. Gretha była zadowolona. - Joanna... Ładne imię - stwierdziła spoglądając na jubilera. - A czy owy pan Macmoor posiada więcej jak jedną córkę? - zapytała sięgając po pióro by wpisać kwotę na czeku. Jeśli uzyska informację o tym panna Aleroth zapłaci za pierścień, weźmie go na palec i uda się by spotkać się z Rajmundem. Ciekawiło ją co też takiego doktor mógł się dowiedzieć od ginekologia. "Czyżby Joanna była już brzemienna i stąd pomysł na ślub?" przeszło Grethcie przez myśl "Tylko komu ten ślub byłby nie na rękę? Jej ojcu? A może jego tatuś nie chciał angielskiej synowej?" |
19-06-2016, 13:17 | #39 |
Reputacja: 1 | Rewi uśmiechnął się do siebie w duchu, każdy kto twierdzi, że nie ma problemu to przeważnie go ma, ale nie przybył tu by osądzać smoka. Rigi odwrócił się do Sarenki zasłaniając jej widok pożeranego jagnięcia. - Nie chcesz tego oglądać. Blada na twarzy dziewczyna spojrzała na niego i przytaknęła. Ekscytacja ze spotkania ze smokiem powoli przeradzała się w postępujące z każdą chwilą obrzydzenie. - Wytrzymaj jeszcze chwilę. - Szepnął do niej Rigi. - Czy możemy obejrzeć miejsce gdzie przybywała korona? Może wpadniemy na jakąś poszlakę lub trop, która pogrąży złodzieja. |
03-07-2016, 20:15 | #40 |
Reputacja: 1 | Jubiler chrząknął. - No cóż. Ma syna Roberta, który służy we flocie. Jego córka Kathrina była... jest żoną jakiegoś Anglika, Greengllda chyba. Niestety, od kilku lat mieszka... w Azylum. Jest jeszcze Sig... Ale to wiedźma i bękart. Nie za bardzo lubi się ją.... Doktor Rajmund także wrócił i przekazał informacje - Joanna MacMoor była w ciąży z panem Wissem, albo raczej jest. drugi miesiąc, dziecko rośnie dobrze, jej ojciec nie miał nic przeciwlo Tymczasem smok chrząknął - Chciwe bestie z was, ale dobrze, zaprowadzę was do mojego skarbca, ale jeśli czegoś zabraknie, to łapy poucinam - warknął i zaraz dwoje sług, dosyć ubogich miejscowych, obwiązało im oczy i zatkało uszy oraz nawet nos. Szli mrocznymi tunelami dobre dwa kwadranse aż dotarli do ogromnego pomieszczenia pełnego zbroi z dawnych wieków, Dzieła sztuki, które raczej powinny się znajdować w muzeach, stosy złota i klejnotów były poukładane ładnie i składnie. Na środku widniała wielka ciemna dziura -[i] Nie wiem dokąd prowadzi... Wysłałem tam takiego dzieciaka, ale spadł i złamał kark. Tak, korona to był zwykły miedziany pierścień... Nic w gruncie cz ciekawego. [./i]
__________________ Myśl tysiąckrotna to tysiąckroć powtórzone kłamstwo. Myśl jednokrotna, to niewypowiedziana prawda... Cisza nastanie. Awatar Rilija |