Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 19-06-2016, 21:15   #42
Buka
Wiedźma
 
Buka's Avatar
 
Reputacja: 1 Buka ma wspaniałą reputacjęBuka ma wspaniałą reputacjęBuka ma wspaniałą reputacjęBuka ma wspaniałą reputacjęBuka ma wspaniałą reputacjęBuka ma wspaniałą reputacjęBuka ma wspaniałą reputacjęBuka ma wspaniałą reputacjęBuka ma wspaniałą reputacjęBuka ma wspaniałą reputacjęBuka ma wspaniałą reputację
Załoganci “Fenixa” pozbierali w końcu się do kupy, pozbierali i wszelkie manele, jakie do zebrania było, i nadszedł czas opuścić ową cholerną stację. Wszyscy mieli już naprawdę dosyć tego miejsca, ogólnie również nie było już naprawdę sensu tu dłużej siedzieć.

Karabiny, granaty, pistolety… oporządzenie gotowe. Skafandry były, klamory spakowane, a łączność odzyskana po trudach Inżyniera. Ruszyli do windy, by zjechać na 6 poziom, tamtędy zaś przez wyrwę, spacerkiem niewielkim w próżni, na tyły blokującemu tłumowi zdechlaków dostępu do ich statku. Jednak ich było sześcioro, a skafandrów pięć.


“Ping” - drzwi windy stanęły otworem na 6 poziomie, a karabiny zostały wycelowane w ewentualne zagrożenie przed samą windą, którego na szczęście nie było.

- Dobra, to teraz jak… - Zaczęła Leena, jednak nie dokończyła. Zrobiła bowiem duże oczy, po czym przytknęła palec do ucha, do Unicomu.
- Xiu? Xiu to Ty?? - Pani kapitan była wprost zszokowana. Zresztą nie tylko ona. Kwadrans wcześniej wszyscy opłakiwali śmierć towarzyszki, teraz jednak najwyraźniej się okazało, że ona żyje!
- Xiu słuchaj… ja… ale… no ale… - Leena próbowała z nią porozmawiać, i fakt, że nikt inny nic nie słyszał w komunikatorze, świadczył o tym, iż najwyraźniej Xiu łączyła się z kapitan tylko na jej częstotliwości.
- Nie zgadzam się! - Leena niemal krzyknęła. Wyszła w międzyczasie z windy, zresztą pozostali również, zajmując bezpieczne pozycje w korytarzu, z karabinami gotowymi do strzału. I oczywiście przysłuchiwali się rozmowie, sami również będąc tym wszystkim poruszeni.
- Ale Xiu… nie… ok… Xiu… ok… ja… ja Ciebie też. Żegnaj... - Pani Kapitan oparła czoło o pobliską ścianę, zamykając oczy.
- Odezwała się Xiu - Poinformowała resztę załogantów - Jest na 7 poziomie, gdzie toczy ciężkie walki z robotami i innymi… gównami - Leena uśmiechnęła się na drobny moment - Przebija się do rdzenia SI, by ją zniszczyć. Dzięki temu, my mamy większe szanse uciec. Zaspawała również po drodze jedne drzwi na amen, jakby nam przyszły do głowy głupie pomysły ratowania jej.

- Panowie i panie, ruszać się, idziemy dalej!
- Leena zebrała się w sobie, wydając w końcu rozkaz, jak na kapitana załogi przystało - Nie ma na co czekać!

Otarła skrycie łzę.

***

- Dobra, za tymi drzwiami panuje już próżnia - Wskazał Uchu na pobliską barierę - Trzeba już w skafandrach...

Wtedy też dopiero naprawdę wszyscy zdali sobie sprawę, iż jest o 1 skafander za mało. Ich plan był równie dziurawy, co chyba sama przeklęta stacja. Jak oni chcieli rozwiązać ten problem, jak to niby leciało?

Isabell, nagle nieco pobladła i wystraszona, cofnęła się kilka kroczków w tył, z drżącymi melodramatycznie ustami i łezkami pojawiającymi się w oczach.
- Night... no chyba nie chcecie mnie tu zostawić? - Szepnęła wystraszona.

Jeden czy drugi, będący w połowie zakładania skafandra, spojrzał na Isabell. W sumie tak to właśnie niby wyglądało… ale kurde, co robić, losowanie, kto wyciągnie najkrótszy kawałek drutu zostaje, i przebija się normalnie przez 5 poziom naprzeciw tuzinów Zombie czy jak?

Bum!

Boczne drzwi łączące korytarze rozstały rozwalone, i wpadła do środka “znajoma” bestia Nightfalla i Uchu. Nie zdechł z braku powietrza, nie zdechł przy spotkaniu z Xiu?


Widok rozpędzonego bydlaka niemal dosłownie zamurował wszystkich, a Becka aż otwarła z szoku usta.

- Nieeeeee!!!! - Ryknął strzelec, widząc co się święci. Uniósł w górę karabin, było jednak już za późno.

Oddalona ledwie o 3 metry od reszty Isabell, znalazła się na drodze rozpędzonego, lekko dwudziestometrowego stwora. Wpadł na nią, gdy krzyczała, nawet nie zwalniając, i porwał ją brutalnie ze sobą.

Doc i Night otwarli ogień z karabinów, trafiając jedynie ogon znikającego stwora.

Fuck!

Ale to tak naprawdę fuck!!




.
 
__________________
"Nawet nie można umrzeć w spokoju..." - by Lechu xD
Buka jest offline