Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 19-06-2016, 21:26   #21
Amon
 
Amon's Avatar
 
Reputacja: 1 Amon ma wspaniałą reputacjęAmon ma wspaniałą reputacjęAmon ma wspaniałą reputacjęAmon ma wspaniałą reputacjęAmon ma wspaniałą reputacjęAmon ma wspaniałą reputacjęAmon ma wspaniałą reputacjęAmon ma wspaniałą reputacjęAmon ma wspaniałą reputacjęAmon ma wspaniałą reputacjęAmon ma wspaniałą reputację
Vadim oparł się na krześle, zaplótł dłonie i westchnął przymykając oczy.
- “wirus” żyje dzięki zwierzęcej tkance łącznej. Co w naszym przypadku oznacza ludzką tkankę łączną. A dokładniej płynną tkankę łączną. - Vadim spojrzał w prawo i w lewo starając się ocenić czy ktoś się wam specjalnie przypatruje. - Starsi zarażeni, wyrośli w zabobonie, mają tendencję do wierzenia w sekciarskie, pierdoły, wydaje im się że jesteśmy jakimiś “bogami” czy czymś tam innym… My tutaj - zakreślił dłonią krąg - podchodzimy do wszystkiego naukowo. Co nie oznacza, że nie spotkasz się z jakimiś dziwakami. Zwykli ludzie wierzą w płaczące obrazy i inne pierdoły, tacy którzy leczą własne rany w zastraszającym tępię i żyją grubo ponad setkę uwierzą nawet bardziej… - spojrzał na ciebie porozumiewawczo gdy przeszedł koło was “goth” szczerzący do Vadima przydługie trójki. - wirus zeżarł większość twojej własnej krwi, doktorek ją uzupełnił. Będziesz potrzebować jej co jakiś czas, jak często nie wiemy bo jesteś dziko zainfekowana. Przykładowo ja, jeśli nie muszę leczyć zdartej skóry, potrzebuje zastrzyk raz na tydzień i tak od czterech lat. Ale z czasem jak każdy, będę potrzebował częściej, albo więcej. Kiedy czujesz że jest ci zimno, to znaczy że masz mniej krwi, oznacza to że niedługo musisz dostać dawkę. - kiedy podeszła kelnerka Vadim zamówił ci sałatkę. - Nic ci nie zabrania jedzenia, problem tylko czy te części organizmu które odpowiadały za trawienie już nie obumarły. Nie produkujesz tkanki tylko ją pozyskujesz. Jedzenie mięsa nie sprawi że przytyjesz, ale wirus może zmutować. Stara się zaaklimatyzować do twojego trybu życia. Nie pytaj mnie o szczegóły. Ale chyba nie chcesz wyglądać jak jakieś zombie?

- Chodziło mi o zamach w którym twój stary niby zginął.

- Potęcjalni zainfekowani są starannie dobierani. To ludzie którzy są do czegoś użyteczni. Stając się jednym z nas zostajesz w zasadzie nieśmiertelny ale też stajesz się uzależniony od innych, bo niby skąd weźmiesz krew? kto zadba o twoje specyficzne przypadłości? toteż rączka rączkę myje. Ktoś zarażony na dziko jak ty niczym się nie wykazuje, po prostu się go wykańcza. Jesteś wyjątkiem - gratlacje.

- Zamach w Pierestrojce to nie była sprawka Cara, to coś to był szugi - tak to nazywają starzy, to co dzieje się z zarażonym po… długim czasie. Tak jak mówiłem, ja potrzebuje dawki raz na tydzień, no ale nawet jak będę prowadził spokojny tryb życia, to za ileś tam dekad będę musiał żywić się częściej. Do tego jeszcze jeśli przyjdzie mi na myśl nadwyrężać organizm to nawet częściej. Z czasem ludzka tkanka łączna przestanie mi wystarczać, będę potrzebował tkanki już wcześniej zmodyfikowanej przez wirus. Czyli takiej - rozejrzał się dookoła. - Szugi to potwór, totalnie zdominowany przez wirusa, poluje na zainfekowanych jak dzikie zwierze. A potem zapada w letarg, aż do następnego razu. Na jak długo? na stulecia. - Vadim zaśmiał się. - no i tutaj właśnie zaczyna się ciekawie. Otwórz jak taki potwór obudził się tysiąc lat temu, a potem osiemset lat temu a potem nawet czterysta lat temu. to co? był wielkim monstrum i bez problemu radził sobie z uzbrojonymi w broń białą ludkami. I teraz się obudził tak jak zawsze i co? wykurzyliśmy go ogniem krzyżowym naszych kałachów. Spierdalał jak poparzony - w międzyczasie przyszła kelnerka z waszym jedzeniem, Vadim wgryzł się w liść sałaty. - Ale, jak pierdziel nie mógł nas wyssać to nam nasrał: Zainfekował połowę klubu. - Vadim wskazał na ciebie widelcem - I tak dochodzimy do ciebie mała, zarząd kazał zlikwidować wszystkich zainfekowanych w klubie. Niemniej “ktoś” zaproponował żeby złapać jednego żywcem, do testów, cobyśmy wiedzieli do czego są zdolni. A że Car ma najwyraźniej ciągle “soft spot” na ciebie, no to mamy teraz tą rozmowę... i sałatkę. - Vadim wziął kolejnego kęsa.

- Jest jeszcze dwunastu zarażonych w klubie oraz oczywiście szugi. Zarażonych się wykończy a tego ostatniego zarząd chce na badania - ale niekoniecznie żywego.

- “korporacja”, “masoni”, “illuminati” jebani “naziści” jak zwał tak zwał. ty musisz wiedzieć naradzie tyle, że z nikim o tym nie rozmawiasz poza tym kompleksem oraz słuchasz wszystkich moich poleceń.

Vadim znów wyciągnął papierosa i znów zaproponował ci jednego. W między czasie do waszego stolika podeszła kobieta

- Panie Mogilewicz, wszyscy już czekają na pana towarzyszkę - kobieta spojrzała wymownie na Tamarę. Vadim strzepał popiół na podłogę.
- A no właśnie, czas na pracę Mara, zaraz spotkasz "nieustraszonych łowców"… gotowa?
 
__________________
Our obstacles are severe, but they are known to us.

Ostatnio edytowane przez Amon : 19-06-2016 o 21:34.
Amon jest offline