20-06-2016, 16:39
|
#50 |
| Małemu niziołkowi nie podobało się podejscie Ojczulka do jego historii. Zapowietrzył się na chwile i jak zwykle nie potrafił trzymać języka za zębami.
- Bajki?! Jakie bajki?! Przybandzili nam tak srogo, że połowa z nas dalej szuka swoich kończyn i liczy rany.... Gdyby nie szybka pomoc to byś się gunwo dowiedział. A i cholewka o mące mógłbyś tylko pomarzyć.
Przygotowywał się do dalszej tyrady ale posłaniec przerwał jego wywód. Wybiegł razem ze wszystkimi by zobaczyć co takiego się stało.
Niklaus będać wielkim tchórzem w małym ciałku aż zaklaskał z zachwytu:
- Uratowani!! Uratowani!!
W przypływie entuzjazmu rzucił się na szyję i pocałował najbliższego towarzysza. |
| |