"Kiedy umiera człowiek wolny, kończy się życie pełne niebezpieczeństw, pełne walki, pełne radości. Ale kiedy umiera nędzarz, kończy się tylko wstyd... "
Słowa ewidentnie ożywiły znaczną część obecnych, nawet niechętny Henremu Romero musiał przyznać że przemowa zrobiła wrażenie nawet na nim "Zapytam jeden jedyny raz... kto jest ze mną?! " -Ja, i Ja!... wyglądało na to że po stronie Henrego opowiedziało się z dziesięciu obecnych Craig - kwestia pory dnia była faktycznie interesująca, pomieszczenie nie posiadało okien więc pozostawały domysły, i żarówka.
Denton chwila pracy z płaskownikiem i udało się uzyskać w miarę ostrą krawędź, nie była to idealna broń ale i tak lepsza niż typowy więzienny shiv ...wasza dwójka, jak się nazywacie?
Spytał Henry -Kyle Shaw
-Mohammad Evans imieniu drugiego towarzyszyło mocniejsze zaakcentowanie i dłygie spojrzenie po zebranych jakby oczekiwał komentarza. Po chwili dodał: -obaj już służyliśmy na statku
następnie zgłosiło się jeszcze pięciu, sześciu, jeśli doliczyć nieśmiały pomruk jednego z pozostających wciąż na uboczu
Ogólnie zapanowała atmosfera entuzjazmu i niecierpliwości, która zdecydowanie miała okazję się pogłębić, upływały kolejne minuty, kwadransem, godziny i nic, kompletnie nic się nie działo. Entuzjazm trochę opadł.
__________________ A Goddamn Rat Pack! |