Przycisnąwszy kamień do serca, świadomość Stara bez przeszkód weszła w umysły Robali. Nagle wszystkie Primageny zatrzymały się. - To działa! - ucieszyła się Felitia. - Trzymaj je tak kowboju - zawtórował Reco.
Choć ciężko było wydać stworzeniom jakieś rozkazy, wygląda na to, że Starowi udało się wprowadzić w ich "obwodach" spięcie. Na skutek sprzecznych komend Robale po prostu zastygły w bezruchu.
Ekipa George'a nie zamierzała marnować danego czasu - szybkim biegiem przemieścili się do sektora. - Udało im się - usłyszeli radosny szczebiot Tiny w komunikatorze.
Wtem Star poczuł jakby ktoś uderzał jego głową o twardą powierzchnię. Jeden po drugim zaczął tracić kontrolę nad Primagenami.
- Nieźle, braciszku! - usłyszał w głowie - Ale one należą do mnie. Nie masz nad nimi władzy!
Młody mężczyzna wiedział, że to prawda. Mógł się opierać i utrudniać, ale prędzej czy później Kamil odbije swoich podwładnych. A wtedy... lepiej żeby Aurora była poza ich zasięgiem.
__________________ Konto zawieszone. |