Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 23-06-2016, 13:27   #44
Nimsarn
 
Nimsarn's Avatar
 
Reputacja: 1 Nimsarn nie jest za bardzo znanyNimsarn nie jest za bardzo znanyNimsarn nie jest za bardzo znanyNimsarn nie jest za bardzo znanyNimsarn nie jest za bardzo znanyNimsarn nie jest za bardzo znanyNimsarn nie jest za bardzo znany
[Test zeskoku Aleksandra o progu 3 z bonifikatą za koordynację - wyniki: 5 i 1 = sukces!]
Łowca szczęśliwie wylądował w kępie olbrzymich paproci chowając się zaraz pod ich rozłożystymi liśćmi. Tymczasem rozłupane drzewo, wzniecając tuman wymieszanych liści i drzazg, z łoskotem zwaliło się między konary. W towarzyszącym temu zielonym chaosie młodzieniec zauważył energicznie potrząsającą tępo zakończonym łbem bestię - przyczynę tej małej katastrofy. Na jej barkach siedział jeździec - kobieta, której kształtne ciało prawie w całości pokrywała jakaś biała farba, upstrzona tu i ówdzie ciemniejszymi plamami czerwieni. Widok jej płynnych, władczych ruchów, gdy z odwróconą w tył głową próbowała wydawać polecenia komuś ukrywającemu się jeszcze za nieprzenikalną ścianą liści, poruszył w młodzieńczym sercu jakąś nieznaną wcześniej strunę, przez niejaką chwilę skutecznie paraliżując jego członki. Dopiero wyłonienie się z zarośli trzech kolejnych bielonych obliczy uwolnił młodzieńca, przynaglając jego ciało do dalszego działania.

Po zniknięciu w zaroślach purpurowego olbrzyma mała polanka przed wejściem do ukrytego w pagórku bunkra wydała się tam zgromadzonym po dwakroć pusta. Gdzieś niedaleko coś z trzaskiem runęło na ziemię wzbudzając przy okazji burzę leku wśród żerujących w koronach drzew zwierząt. Za to padające z wnętrza schronienia sodowe światło zdawało się podkreślać rozrastające się z każdą chwilą cienie...

A: 2, 6, 3, 4, 5.
B1: 1, 2, 2, 1, 2.
B2: 3, 3, 3, 3, 3, 2.
 
Nimsarn jest offline