Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 23-06-2016, 19:51   #161
Ramp
 
Reputacja: 1 Ramp ma z czego być dumnyRamp ma z czego być dumnyRamp ma z czego być dumnyRamp ma z czego być dumnyRamp ma z czego być dumnyRamp ma z czego być dumnyRamp ma z czego być dumnyRamp ma z czego być dumnyRamp ma z czego być dumnyRamp ma z czego być dumnyRamp ma z czego być dumny
Czas spędzony nad ‘przywracaniem życia’ byłemu łowcy nagród dał mu popalić. Teraz musiał chwilę odpocząć, opuścił budynek akademii, i udał się na przechadzkę. Cały czas miał w głowie Parkera, czy wszystko zrobił dobrze, czy nie popełnił błędu przy podłączeniu mu cybernetycznych urządzeń. W tym przypadku nie mogło być pomyłki, najmniejszy błąd mógł narazić go na utratę życia, a przecież Mical mu zaufał, zdał się na jego umiejętności chirurgiczne. W dziewięćdziesięciu dziewięciu procentach był pewien swoich zdolności, aczkolwiek ten jeden procent zawsze był pod znakiem zapytania. Sam nie chciałby aby operował go ktoś, kto nie ma o tym zielonego pojecia, tylko wykwalifikowany lekarz. Martell był dobrej mysli co do swoich działań. Wystarczyło zeby się tym nie zamartwiać, to było najgorsze co mógł robić w tym momencie.
Siedzenie w zamkniętym prosektorium spory kawał czasu odzwyczailo jego oczy od światła codziennego, dlatego ciężko było mu sie dostosować do blasku slonca.
Zasłaniając oczy przed nadmiarem slonca, ujrzał kobietę stojąca kilka kroków przed nim, w starych lachmanach i zabandażowana w dodatku, nie szata zdobi człowieka jak to mowia, a w tym momencie to na pewno nie byla prawda, doslownie. Nie wyglądała ona bowiem na zwyklego człowieka który idzie na zakupy do sklepu, tylko sporej budowy niewiastę, pierwsza myśl jaka mu do głowy przyszla. Kogoś takiego właśnie szukam..
Podszedł do kobiety słysząc jej odzew.
 
Ramp jest offline