Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 25-06-2016, 22:05   #39
Rebirth
 
Rebirth's Avatar
 
Reputacja: 1 Rebirth ma wspaniałą reputacjęRebirth ma wspaniałą reputacjęRebirth ma wspaniałą reputacjęRebirth ma wspaniałą reputacjęRebirth ma wspaniałą reputacjęRebirth ma wspaniałą reputacjęRebirth ma wspaniałą reputacjęRebirth ma wspaniałą reputacjęRebirth ma wspaniałą reputacjęRebirth ma wspaniałą reputacjęRebirth ma wspaniałą reputację
Uścisk dłoni Jima był krótki i chłodny, podobnie jak jego stosunek do Duncana. Z jednej strony czuł zaintrygowanie faktem spotkania drugiej osoby mającej ponadnaturalne moce. A co jeśli jest takich więcej? Co jeśli ktoś z mafii posiada tą moc? A może to ich sprawa tak w ogóle? Taki scenariusz byłby wyjątkowo perfidny. Sam fakt że nie był sam w tej grze, oznaczał iż samo zadanie nie będzie takie proste jak przewidywał. Wrogowie mogą mieć również swoje asy w rękawie. Przyjrzał się uważnie Duncanowi, spojrzał mu w oczy. Wreszcie odparł z ciężkim westchnięciem:

- Słuchaj, fajnie że starasz się być sympatyczny i w ogóle... Ale to że sobie przez moment pośpiewaliśmy, a właściwie to ty bardziej niż ja, nie oznacza że od razu musimy się kumplować. Niemniej jako że obaj posiadamy moce, oraz wspólnego gościa do odnalezienia, faktycznie i ja i ty skorzystamy na tej współpracy.
James stanął bokiem do Duncana i potarł nos kilka razy kciukiem, zanim kontynuował:

- Żeby nie było niedomówień, nie zależy mi na twoim braciszku, tylko na tym co wie. Też mam swoich bliskich, których muszę chronić przed tymi gośćmi, więc wiesz. Ty chronisz swoich, ja swoich. A i jeszcze jedno...

Tu Jimmy nieco ściszonym i posępnym tonem dodał na koniec:

- Nie wiem ilu nas, takich z mocami wiesz, jest tu w Glasgow... Czy nawet na świecie kurwa mać, ale może jesteśmy ty i ja, a to by nam dawało sporą przewagę... Więc może po prostu nie epatujmy tym bez wyraźnej potrzeby, jasne? A co do tej laski, to masz rację. Trzeba ją odszukać. Ja zadzwonię do swego informatora, a Ty może popytaj ludzi w squacie i okolicach. Ktoś musiał ją widzieć, tutaj nie ma ludzi niewidzialnych... Mam taką nadzieję przynajmniej!

----

Jimmy jeszcze raz zadzwoni do Weed'yego w celu wypytania o Kate i możliwego jej miejsca pobytu, choć nie liczy tutaj zbytnio na sukces, a bardziej liczy na to że Duncan da radę. Po prostu nie chciał wyjść na kogoś, kto już nie ma pola manewru.
 
__________________
Something is coming...

Ostatnio edytowane przez Rebirth : 25-06-2016 o 22:10.
Rebirth jest offline