- Jasne. - Kiwnął głową, po czym zawrócił konia. - Się zachciało zbójcom porywać laski... - mruknął cicho pod nosem i zaczął się zastanawiać nad tym, jaką zapłatę dostanie...
W każdym razie udał się w stronę równiny Skalnej. Oczywiście po drodze minął skały, a obok jednej z nich dojrzał poruszającą się na koniu kobietę. Mijając ją, uniósł obojętnie dłoń i rzekł:
- Ave! |