Henry stał na końcu pomieszczenia przy ścianie z założonymi rękami. Na słowa "pałkarza" rzucił nonszalancko:
- A tak konkretnie to w jakim celu? - spojrzał pewnie siebie na gnoja z pałką i dodał - i może trochę grzeczniej?
Wierzył że wkurzy gości i skłoni ich do udzielenia lekcji Barboss'ie z głebi pomieszczenia co mógłby wykorzystać Denton z grupą uderzeniową. |