Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 27-06-2016, 11:41   #105
Inferian
 
Inferian's Avatar
 
Reputacja: 1 Inferian ma wspaniałą reputacjęInferian ma wspaniałą reputacjęInferian ma wspaniałą reputacjęInferian ma wspaniałą reputacjęInferian ma wspaniałą reputacjęInferian ma wspaniałą reputacjęInferian ma wspaniałą reputacjęInferian ma wspaniałą reputacjęInferian ma wspaniałą reputacjęInferian ma wspaniałą reputacjęInferian ma wspaniałą reputację
Marwald zauważył rozdrażnienie Waightstilla, ale nie miał zamiaru się za bardzo tym przejmować. Każdy miał prawo do tego aby trochę po odpocząć, bohaterowie ciągle za czymś ganiali. Jednak nie pozwolił aby ten tak szybko odszedł. Przeszedł kilka kroków za nim i kontynuował:

- Źle to odbierasz przyjacielu, to co czujesz jest normalne. Każdy mógł by być zazdrosny, ale nie masz o co. Wiedz, że ty jesteś ciągle naszym bartnikiem. Nie ma silniejszych - powiedział uśmiechając się - nie masz co być zazdrosny o Olafa, jest duży, ale to z Tobą wyruszyliśmy na wyprawę. - wyglądało na to jak gdyby Marwald zrozumiał reakcję Waightstilla, że jest zazdrosny o to że w grupie pojawił się inny siłacz

Marwald patrzył z podejrzeniami na Olafa, było to dla niego za wiele, człowiek który zaczął stronić od broni. Może była to i prawda, ale nikt w jego głowie nie siedział i nie widział co on myśli i czy przypadkiem te głosy nie mówią aby właśnie tak zrobił jak zrobił. Marwald starał się jak najdokładniej przyjrzeć jego futru tak aby sprawdzić czy nie ma na nim śladów krwi. czy może to nie on zabił tego tutaj potwora. Śmieciarz sam nie wiedział w co wierzyć. Jeśli Olafa rzeczywiście się zmienił to był z niego dumny, ale życie go nauczyło, aby polegać na sobie i nie wierzyć ślepo. Wzywał boga, chciał ocalić dzieci to nie pomogło, siła jest w nim samym i on może zmienić los.

Marwaldowi na myśl przyszło pewnie pytanie, które postanowił zadać Olafowi:

- Przyjacielu miałem zapytać co jadałeś będąc tutaj sam? Nie jesteś przeto tutaj od dzisiaj. Ino nie miałeś zapasów, my ciągle musimy je za sobą nosić, może zrobili byśmy tak samo jak i ty, przyśpieszyło by to znacznie wyprawę. - zaczął przekonująco, pytanie w rzeczywistości miał sprawdzenie Olafa, przecież "polować tutaj wcale nie było łatwo, do tego dla osoby która tak wolno się porusza. Chyba, że udawał by zmarłego i czekał aby zeszły się wilki i w tedy pochwycił by jakiego" - pomyślał śmieciarz.

Po czym spojrzał na wszystkich i zapytał:

- Myślicie że to coś może tu wrócić ? Jeśli tak to może założyli byśmy zasadzkę, spotykając go na szlaku może być ciężko z nim walczyć, a tak pochwyconego łatwiej na halabardę nabić i spalić uświęcając imię pana.
 
Inferian jest offline